Topólka - Toppeln
Topólka (niem. Toppeln) - wieś położona nad Zgłowiączką między Lubrańcem a Jeziorem Głuszyńskim. Sama historia wsi Topólka nie jest zbyt bogata, pierwsze zapiski dotyczące Kolonii Topólka pochodzą z końca XIX wieku, wtedy zamieszkiwało ją tylko kilka osób.
Okolice Topólki należą jednak do jednych z najciekawszych historycznie na Kujawach, w pobliżu znajdują się liczne ślady osadnictwa ludzkiego nawet z czasów prehistorycznych. Rzeka Zgłowiączka od tysięcy lat przyciągała osadników, stąd pozostałości archeologiczne z różnych epok są dosłownie rozsypane po okolicach Topólki.
Trzeba także przyznać, że sama Topólka jak i sąsiednie wsie są bardzo malownicze, urozmaicony krajobraz, rozległa dolina Zgłowiączki oraz urocze jeziora sprawiają, że to bardzo ciekawe miejsce.
Pozycja obronna w Topólce i sąsiednich Rybinach znajdowała się w pewnym sensie na zapleczu głównej linii umocnień, która na wysokości Woli Sosnowej kierowała się ku Izbicy Kujawskiej i dalej na południe. Jednak Topólka była bardzo ważnym punktem zabezpieczającym tutejszą przeprawę przez Zgłowiączkę, co zapobiegało ewentualnemu oskrzydleniu Lubrańca od tej strony. Dalej naturalną barierą było Jezioro Głuszyńskie i dopiero za nim ciągnęła się druga linia umocnień (od Aleksandrowa Kujawskiego przez Radziejów dalej na południe w kierunku Sompolna). Schrony w Topólce tworzą linię na wzgórzach górujących nad doliną Zgłowiączki. Na zapleczu tej pozycji w Rybinach (ok. 2 km od Topólki w kierunku Orla) postawiono dwa „tobruki” uniemożliwiające obejście pozycji w Topólce wzdłuż Jeziora Głuszyńskiego.
Mapa: OpenStreetMaps
Uzupełnienie pozycji w Rybinach
Od samego początku przypuszczałem, że pozycja w Rybinach musiała być bardziej rozbudowana. Dwa ocalałe schrony i jeden, który podobno został zniszczony (do tej pory mam sprzeczne informacje co do jego istnienia) to nieco za mało na tak istotny punkt w linii umocnień. Moje przeczucia mnie nie myliły i niesamowitym zbiegiem okoliczności udało się ujawnić dwa kolejne tobruki. Historię związaną z tymi odkryciami przedstawiłem w filmie, który znajdziecie poniżej.
Zamknięcie Linii Zgłowiączki
Rzeka Zgłowiączka na pierwszy rzut oka nie wydaj się imponująca, jednak dla wojsk zmechanizowanych stanowiła ogromną przeszkodę. Rozległa podmokła dolina rzeki, zdradzieckie mokradła i meandrujące koryto nawet zimą stanowiło poważną barierę. Niemcy dobrze przewidzieli, że przez ten rejon może odbyć się natarcie w kierunku Radziejowa, dlatego zabezpieczyli każdą przeprawę przez Zgłowiączkę, także tę w Rybinach, gdzie rzeka wypływa z Jeziora Głuszyńskiego.
Mocna obstawa mostu w Topólce
Ukształtowanie terenu w Topólce czyni ją doskonałym miejscem obrony. Wzgórza górujące nad doliną Zgłowiączki mogłyby stać się trudnym do zdobycia punktem oporu, a obrońcy mogliby skutecznie blokować przeprawę przez rzekę. O tym jak niebezpieczne było to miejsce niech świadczy fakt, że Armia Czerwona straciła tutaj czołg, choć do żadnych walk nie doszło.