Oczywiście schrony w tej okolicy nie powstały po to, by chronić gajówkę, ale było to dość istotne strategicznie miejsce w linii umocnień. Gdyby wróg przedarł się przez Rakutkówkę i próbował minąć umocnienia w Warząchewce i Ludwinowie właśnie tędy mógłby próbować przebić się w kierunku miasta.

 Niedaleko na południe do Zofiówki Rakutkówka wpada do Lubieńki, która płynie w szerokiej, bagnistej dolinie. Niemcy dobrze wiedzieli, że to jedyna droga do oskrzydlenia południowej linii umocnień, dlatego w Zofiówce powstała kolejna pozycja obronna doskonale zamykająca tę drogę.

Pierwszy schron tej pozycji znajduje się na terenie Rezerwatu Dębice. Okolicę tobruka porasta gęsta roślinność a dojście do niego utrudniają połamane gałęzie.
Niestety bliskość osiedla nie służy ani rezerwatowi ani pozostałościom umocnień. Rezerwat jest okropnie zaśmiecony i dosłownie zas…, znaczy zapaskudzony odchodami wyprowadzanych tu psów. Ludziom wydaje się, że pies jak dzik może sr…, znaczy załatwiać się w lesie… Cóż, zamiast rezerwatu przyrody mamy rezerwat ludzkiej bezmyślności…

Kolejne dwa schrony znajdują się na wzgórku wzdłuż gruntowej drogi w kierunku Ludwinowa. Pierwszy jest dość dobrze widoczny z drogi, spora jego część wystaje z gruntu. Ringstand niestety jest dość mocno uszkodzony. Nie wiem w jakim celu ktoś skuł sporą część ściany od strony wejścia odsłaniając zbrojenie. Nie wygląda mi to na naturalną „erozję” betonu, wydaje mi się, że ktoś próbował rozkuć ścianę narzędziami ręcznymi… O dziwo w środku nie ma śmieci.

Kto i po co zadał sobie tyle trudu?

Idąc grzbietem wzgórka w kierunku wschodnim ścieżka doprowadzi nas do kolejnego Ringstanda. Ten jest znacznie mniej odsłonięty, a mech i trawa zapewniają mu całkiem fajne maskowanie.

Poza schronami warto przejść się po otaczającym je lesie, który poprzecinany jest wyraźnymi reliktami okopów.

Dobrze widoczne relikty okopów i pozycji strzeleckich

Idąc nieco dalej na północ zauważymy rozkopane pagórki – to prawdopodobnie pozostałości magazynów ziemnych, ale jest też taka możliwość, że są to wykopy budowlane pod większe schrony betonowe, np. R668. Trzeba by dokładnie zbadać te „dziury”, gdyby były tam magazyny ziemne to na pewno znaleźlibyśmy jakieś ich pozostałości. Jeśli takowych nie ma, to znacznie uprawdopodobniałoby wersję z wykopami budowlanymi.

Te "dziury" w ziemi są zbyt duże na pozycje strzeleckie czy nawet ziemianki. Wcześniej słyszałem relacje, że były to magazyny, ale równie prawdopodobne, że są to wykopy budowlane pod duże schrony.