Modzerowo - Stauberwald
Strażnik prawego skrzydła – zamknięcie drugiej linii
Ktoś, kto naniesie sobie schrony z Modzerowa na mapę na pewno zastanowi się, czemu druga linia wygląda tak a nie inaczej, czemu te schrony cofnięte są tak do tyłu w pola zamiast stać bliżej dróg? Wszystko wyjaśni się, kiedy spojrzy się na mapę okolicy z początków lat 40-tych ubiegłego wieku.
Okazuje się, że dzisiejsza droga łącząca Modzerowo z Józefowem w tamtym czasie była dróżką dojazdową do łąk i pól. Po ówczesnej drodze łączącej te miejscowości nie pozostał już praktycznie żaden ślad poza paroma rzędami drzew i krzewów oraz schronami drugiej linii. Zostały one ustawione właśnie przy tej nieistniejącej już dziś drodze.
Najbardziej na południe wysunięty schron Modzerowa stał niegdyś przy drodze, teraz stoi na skraju sporawego lasku pośrodku pól. Niestety nie jest łatwo go odnaleźć, jest zarośnięty i zanieczyszczony. Co ciekawe w jego pobliżu są relikty okopów, ale nawet szukając wzdłuż nich trzeba sporo szczęścia, by „tobruka” nie przeoczyć. Sam szukałem go kilkanaście minut, w końcu zrezygnowany stwierdziłem, że sobie odpuszczę to miejsce i jeszcze raz zweryfikuję informację o tym schronie – nie raz błędne wskazówki zaprowadziły mnie w miejsca, w których schronów nie było. Zatrzymałem się by złapać oddech, ale na chwilę mi ten dech zaparło, bo o mało co nie wpadłbym do otworu strzelniczego – stałem na „tobruku” i gdybym zrobił jeden mały kroczek w tył, znalazłbym się w środku… Zapewne w bolesny sposób.
No weź go zauważ...
Choć okopy do niego prowadzą, to i tak nie jest go łatwo odszukać.
Przykład tego schronu pokazuje trzy ważne rzeczy w poszukiwaniach fortyfikacji. Pierwsza – nie sugerujmy się w poszukiwaniach stanem obecnym, ale tym co było w danym miejscu w czasie powstawania fortyfikacji. Drogi, domy, dwory a nawet całe wsie zmieniają swoje położenie a nawet znikają. Druga – trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo poszukiwania nie są takie proste jak się wydawać by mogły. Po trzecie – nawet podczas takich poszukiwań terenowych trzeba na siebie uważać – żeby zrobić sobie krzywdę wystarczy chwila nieuwagi.